Blog.Onet.pl - sfera komci

Dish · Wysłany: Sob 12:11, 22 Mar 2008 Temat postu: Blog.Onet.pl - sfera komci

Ostatnio w serwisie Blog.Onet.Pl zrobił się kompletny bajzel. Najpopularniejsze blogi to te, które przeprowadzają 'wymianki komci' i tylko na tym opiera się ich blog. Teraz każdy walczy o swoje komcie - tworząc innym szablony (odpłatnie), biorąc udziały w konkursach. Jak dla mnie: isnty koszmar.
Po cholerę komu komcie, skoro można mieć normalny blog?
Moje blogi nigdy nie cieszyły się wspaniałą statystyką, ale bardziej mnie to uszczęśliwia niż gdybym miała ich 30.000!
Ten szał jest po prostu okropny. Tylko jak walczyć ze spamem, chołotą i modą na komcie?

Onshi · Wysłany: Sob 15:02, 22 Mar 2008 Temat postu:

Dla mnie ważne są sensowne komentarze i wejścia.
Spam - okropność. Fuuuj!

Mademoiselle

Na pewno fajnie jest, gdy wchodząc na blog widzisz,
że liczba w statystyce zwiększyła się chodź trochę. (;
Lubię to, naprawdę.
Ale gdy ostatnio zobaczyłam komenatrz o takiej treści:
' Mój blog -> [link widoczny dla zalogowanych] '
To się załamałam i od razu skasowałam. ;p
Bo ten kto pisze komentarz, mógłby sie chodź trochę
postarać. Przeczytać notki kawałek, żeby autorowi
było miło. ;d
For example:
'Bardzo ciekawa notka. Najbardziej podoba mi się
praca nr (?). Życzę powodzenia. Jesli masz ochote to wpadnij do mnie:
[link widoczny dla zalogowanych] Pozdrawiam. '
Przynajmniej wiemy wtedy, że ktoś zerknął chociaż na nasz blog. ;d

Dish

No właśnie, taki komentarz pochlebia i coś znaczy. A te puste liczby w statystyce dają niewielką korzyść. Tylko taką 'materialną'.
Niedobrze mi się jeszcze bardziej robi gdy widzę na czym polegają ostatnio notki na takich blogach.
Opierają się wyłącznie na wklejaniu cudzych ikonek (co mnie na prawdę bardzo boli, bo mimo, iż nie przypisują sobie ich wykonania, to mają gdzieś autora tych prac, tylko bezczelnie zżynają je z Livejournal'a) i tekstur (również nie własnych). Ma to na celu dekorowanie ich pięknych blogów. Aż mnie wtedy krew zalewa.
Nie chciałabym, by ktokolwiek wklejał sobie ikony przeze mnie robione do własnej notki jako 'kilka ślicznych avciów', i tyle. Na Livejournalu ludzie umieszczają swoje ikony nie po to, by ktoś je bezczelnie kopiował udając, że nie ma czegoś takiego jak prawa autorskie.
Ale ktoś się jednak nad nimi męczył kupę czasu. Nikt nie raczył tego docenić. Właśnie przez to nie lubię rozpowszechniać swoich prac w internecie.
Co mnie jeszcze bardziej w tym gryzie?
Fakt, iż kiedy osoba zżynająca ikonki zrobi coś swojego, na samym środku wstawi też wielki, czerwony napis: "Glamour.Xx.pl", żeby każdy wiedział, że istnieje wykonawca, który nie życzy sobie kopii. Bo wreszcie ktoś sam raczył zrobić coś swojego i chce mordować wszystkich, którzy coś od nich skopiują.